www.worldofartist.fora.pl

Erilet

Mianowicie nurtuje mnie pewien temat. Zaczęło się od dyskusji z bratem Wyglądała ona mniej więcej tak: /mb:mój brat/j/ja

J: Ej, czemu ja mam więcej do sprzątania >!?
MB: <zaczyna wyliczac co sprzątam ja, co on> No dobra, faktycznie masz więcej.
J: Co to ma być ! <próbuje go jeszcze namówić do umycia podłogi w przedpokoju> Chyba zostanme feministką.
MB: Za równouprawnieniem chcesz być ?

Po sprzątaniu chciałam pojechać na działkę - rowerkiem oczywiście. Na wstępie spadł mi łańcuch, ale założyłam go jeszcze raz - na ostatnią zębatkę. Jechałam dalej i coś mi zaczęło zgrzytać. Zatrzymałam się, próbuje coś poprawić, a tu mi łańcuch jeszcze raz spada. I to dość niefortunnie, bo za "takie cóś" i się właśnie z nim siłuję. Obok przechodzi pan z zakupami, zauważa mnie i pyta: czy pomóc. Kulturalnie odpowiadam, ze nie :hamster_damnit:

, że sobie poradze. Ów dżentelmen jednak pyta "czy może" i zabiera się za naprawianie mojego roweru. Jego wysiłki nie zostają jednak bezowocne: udaje mu się i łańcuch jest już na swoim miejscu. Udziela fachowej porady "Koło powinno być bliżej" a ja fachowo odpowiadam "że co?", po czym ja pięknie dziękuję a pan oprócz tego, że odpowiada "nie ma za co" bierze z powrotem zakupki w swoje czarne od smaru ręce i podąża w kierunku wyżej niesprecyzowanym.

Jestem ciekawa, co skłoniło owego pana do pomocy. Czyżby stereotyp o kobietach, które są słabsze od mężczyzn i nie mają pojęcia o tak skomplikowanym urządzeniu jak rower czy samochód, się zachował ? Czy gdybym była chłopakiem ów pan pomyślałby sobie "no to sobie przecież poradzi" i przeszedł obok mnie obojętnie ? Czy wyglądam już na taką sierotę, że nie dam sobie rady z łańcuchem ? Oczywiście nie potępiam zachowania owego pana, jest on godny naśladowania w kraju, w którym i tak nikt nic sobie nie robi z równouprawnienia. Możliwe, że męczyłabym się jeszcze dłużej z tym upierliwym łańcuchem. Wiem, ze ten pan tutaj nigdy nie dotrze i tego nie przeczyta, ale dziekuję jeszcze raz.

Co myślicie o feminizmie, feministkach, równouprawnieniu ? Jaki macie stosunek do sytuacji, w których mężczyźni przepuszczają kobiety w drzwiach, całują w rękę, pomagają nieść zakupy ? A może w stereotypie coś jednak jest ?

/sie zbulwersowałam XD

Aerith

Hm.
Nie popieram feministek. Tratata, życie bez facetów, tratata, usypmy stos ze staników i podpalmy.
Nie podoba mi się bardzo poniżanie kobiet w, dajmy na to, krajach muzułmańskich. Kobiety zawsze powinny być traktowane przez prawo na równi z facetami. Nie powinny mieć miejsca sytuacje gdzie kobiecie na tym samym stanowisku co facetowi płaci się mniej. Jakieś dziwne religijne przekonania, że kobieta nie ma duszy to już totalny bezsens.
Ale mimo wszystko fajnie czasem być mile traktowaną. Fajnie dostac kwiaty na dzień kobiet, fajnie zostać przepuszczoną w drzwiach.

No cóż, są ludzie którzy wierzą w stereotyp o kobiecie której głównym zajęciem jest pielęgnowanie paznokci. Zawsze zastanawiało mnie czemu tak mało dziewczyn (w stosunku do chłopów XP) zajmuje się grami komputerowymi i konsolami. xP Jak coś gdzieś w necie o tym wspomnę, to z reguły opad szczęki żem dziewczyna. XOO

I sądzę, że gdybyś była chłopakiem to sama musiałabyś się męczyć z łańcuchem. xF

Karole

Hm...w moim przypadku zazwyczaj nie ma różnicy , że jestem dziewczyną , nawet jak biję się z bratem. Zwykle wygrywam bitwy , ale czasem mimo to , że jakiś szacunek się dziewczynom należy to mój brat próbuje mnie zabić krzesłem...no cóż bronić się umiem , trza tylko kopnąć tam gdzie boli i po sprawie. Często ja zaczynam kłótnie , ale opierdziel i tak dostaje mój brat więc ja się tam cieszę , że czasem jednak chłopcy muszą mieć szacunek do nas.
Fajnie jest jak Cię facet przepuści w drzwiach albo w czymś pomoże. I wcale nie uważam , że dziewczyny są sierotami w stosunku do niektórych rzeczy , ale za to chłopy na pisaniu się nie znają. < w większości przynajmniej> <<przykładem jest nasze forum ;D>.
Więc zakończę tym , że i tak mamy lepiej , bo kobiety to w końcu płeć piękna prawda? ;] <trzeba zagonić chłopów do roboty w polu ;)>

MaggiemangakA

Czy ja wiem czy feminizm jest taki dobry. No niby tak, że kobieta siedzi w domu i zmywa, sprząta, prasuje, gotuje i nie wiadomo co jeszcze ale przecież to nie jest jakaś zasada! Można w końcu swojemu mężczyźnie grzecznie wytłumaczyć że "Ja jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję" i pracować nie tylko jako gosposia w domowym zaciszu :)
Jeśli chodzi o przypadek z rowerem (współczuję) to chyba jednak, droga moja Erilet, sama wątpiłaś w swoje nieograniczone zdolności manualne. Gość chciał pomóc, bo znał się na rzeczy. Wiesz, facetów takie rzeczy "dowartościowują". Czują się potrzebni i szanowani ^^

Ja osobiście Feministkom mówię zdecydowane NIE!

Liv

ykhm, nie wiem czemu, ale to jest drugi stereotyp - feministka, czyli chłopczyca zachowująca sie jak facet xD
Nic przeciwko nic nie mam, ale "dzięki, postoje" taka sama sytuacja z tymi wymysłami pogrążającymi kobiety. Uważam że mają takie same prawa jak mężczyźni <a nawet większe ^^>. A z drugiej strony miło jak cię koleś w drzwiach przepuści, czy kwiatki da.

MaggiemangakA

No właśnie miło ^^

Polly

MaggiemangakA

No nieźle po panu pojechałaś ^^
Ale nie przejmuj się, może w Klubie Miłośników Panieniek w Spódniczkach znajdzie ukojenie ;-)

Enthia

Fajna historia. ^^

Feministką nie jestem, ale często chcę udowodnić chłopakom, że jestem silniejsza i lepsza. Taki mój odchył. Natomiast gdy jakiś męzczyna chce mi pomóc, przyjmóję ją z ochotą.

Erilet

Nie ma co: naprawdę niezła historia :) trochę nie zrozumiałam tego momentu ze spódniczkami: czemu masz sie wywalać w kusym kawałku materiału na betonowych schodach ?

Dzisiaj wkurzyłam się na pewnego Młodego Człowieka w Zupełnie Beznadziejnie Gimnazjalnym Wieku. Mianowicie graliśmy w kenta: on i jego kolega, oraz ja z koleżanką (dla niewiedzących: w kenta gra się w parach->odsyłam do wikii).
Przegrywałyśmy znaczącą ilością punktów, gdy MCwZBGW "pocieszył" nas tymi słowy: "jak na dziewczyny to dobrze gracie". Jak na dziewczyny >!? Raczej nie powiedziałby tak, gdy *Zuzanna ogrywała go w pana, a ja w makao. Agrh, te beznadziejne stereotypy !

Ważna uwaga: wcześniej z koleżanką grał kolega [a dopiero potem ja zaczęłam grać w zastępstwie] i narobił nam długów.

* imię bohaterki zostało zmienione :)

Liv

Ro ten koleś jakiś nie ten teges był =.=
dziewczyny lepiej grają w karty, chociażby poker na zapałki ^^

MaggiemangakA

Uch, nienawidzę tej dyskryminacji! Ostatnio w szkole koleżanki zrobili mecz piłki nożnej chłopaki vs dziewczyny i gościu (nauczyciel) mówi "no, zobaczymy kto wygra!" oczywiście był pewien że chłopaki. No i zgadnijcie kto wygrał?

REMIS!!! ;)

Panna_z_croshaveen

Feministki to zło. xD
Tj. ja ich nie popieram. One na prawdę przesadzaką. Buahaha, i jeszcze chcą żeby kobiety miały obowiązkową służbę w wojsku. Ten pan, to normalnie nienormalnie cudowny się wydaje, aż się zakochać idzie xd. Czemu teraz tak mało takich mężczyzn jak on?

Miriel

Uważam, że zachowanie owego Pana (tego od roweru) nie miało nic wspólnego z równouprawnieniem. Myślę, że to był czysty odruch serca. Widział, że ktoś potrzebuje pomocy - to pomógł. Ja też staram się tak robić. Ostatnio przy mnie jakaś Pani upadła na rowerze (ach, co by było, gdyby nie było tych pojazdów?) i długo się nie zastanawiałam, podeszłam i pomogłam, chociaż widziałam, że Pani sama by sobie doskonale poradziła.

Osobiście to jestem przeciw feminizmowi (nie zgadzam się z tym, że faceci są niepotrzebni), bo są. Przede wszystkim są silniejsi. Po to Bóg stworzył kobietę i mężczyznę, żeby się wzajemnie uzupełniali. Kobieta myśli w innych kategoriach, mężczyzna w innych. Zarówno kobieta potrzebuje mężczyzny jak mężczyzna kobiety. Te dwa stworzenia od zarania dziejów żyją w wiecznej symbiozie.

Erilet

Możesz zrobić film przyrodniczy.